Po co żałosny parytet wyszarpywany od mężczyzn. I te targowisko 30-35%, a może 50 %. Komorowski na II Kongresie Kobiet powiedział, że jak zostanie prezydentem to podpisze nawet 99%, a dopiero przy 100% ręka mu zadrży. Ale to media już kastrują - ach ta kastracja dobra na wszystko ;). Może i na bezpłodność się nada.
A teraz poważniej. Głosujcie drogie panie na Partię Kobiet. Ponieważ jest was w Polsce 52%, przy istniejącej ordynacji wyborczej dostaniecie ok. 60-62% mandatów w Sejmie. Poprą was ci panowie o zaokrąglonych szczękach, i kobiecych głosach jak Pacewicz czy Napieralski - wiadomo hormony. Większość konstytucyjna wam się nie oprze.
I uchwalicie wszystko, łącznie z Konstytucją RP. I spór wokół Kopernika/Kopernik też rozstrzygniecie stosownym paragrafem.
Ps. I nie zniechęcajcie sie wynikami wyborów do sejmu z 2007 roku - 0,28 %. Naprzód do boju, pod przewodem feministek. A facetom dacie tak jak w 2007 roku - 3 kandydatów na 109 zgłoszonych, czyli - 2,75%. I już nie będę się wyzłośliwiał, że jakoś tak się porobiło że w Łodzi, gdzie jeden z nich startował dostałyście najwięcej bo aż 1,72%.